Wersja Archiwalna

Kilka artefaktów... współczesnych?

Koń mechaniczny

Koń mechaniczny to maszyna zbudowana przez klan krasnoludzkich inżynierów zasiedlający pewną twierdzę w pobliżu Księstw Granicznych. Jest to parowa maszyna bojowa, która powstała niedawno, więc nie została jeszcze sprawdzona w boju. Jednak nieliczni, którzy ją widzieli mówią, że na testach wypadła doskonale.

Maszyna wygląda jak zwykły koń, lecz jest nieco większa (o połowę), zrobiona ze stopów różnych metali. W środku zasiada człowiek lub krasnolud, który nią kieruje patrząc przez wizjery teleskopowe. Maszyna ma zamontowany miotacz płomieni, może strzelać bombami i pociskami do kuszy. Na każdym elemencie wyryto runy pancerza. Ponadto koń jest traktowany jak broń magiczna, może ranić istoty eteryczne. Stalowe blachy dają jej +2 punkty pancerza na wszystkich lokacjach. Atakuje przez plunięcie ogniem (stożek jak smok z paszczy), strzał bomby (jak normalny rzut, spod ogona, taki krasnoludzki żart), strzały kuszy powtarzalnej (z różnych lokacji, do przodu i na boki).

Ogólnie maszyna wydaje się niezniszczalna, lecz nie wiadomo czy taka jest w rzeczywistości, nie zostało to bowiem jeszcze sprawdzone w bitwie. Istnieje tylko kilka egzemplarzy tej broni, wszystkie w posiadaniu krasnoludzkich inżynierów.


Drapacz chmur

Drapacz chmur to artefakt. Wygląda jak zwykły rzeźbiony kij albo laska, na szczycie ma zamontowaną łapkę zwierzęcia związanego z ogniem lub wodą (zależnie od przeznaczenia). Jeśli jest to łapa salamandry, działanie artefaktu dotyczy zarówno ognia (salamandra to stworzenie ogniste), jak i wody.

Drapacz stosowany jest do kontrolowania pogody w regionie. Spotyka się różdżki o różnym zasięgu, w zależności od użytych komponentów. Używają go zaklinacze pogody, pewien odłam naturalnych magów, zwykle pochodzących z elfickich osad lub wiosek. Jest to magia guślarska i elfia. Przy pomocy artefaktu zaklinacze mogą wpływać na opady, susze, potopy, nieurodzaje, plagi, pożary i inne elementy związane z pogodą czy rolnictwem. Używa się tego przedmiotu w bardzo wielu miejscach śródziemia, lecz jest on raczej rzadki, niewielu ludzi wie, jak prawidłowo go wykonać. Trzon pokrywają bowiem magiczne znaki, opisane w tajnej księdze. Natomiast łapa ma skierowany do przodu jeden palec, pozostałe są zwinięte. Używa się tego wykonując odpowiedni ruch, w zależności od oczekiwanego efektu działania. Można "drapać chmury", głaskać łany zboża, wskazywać końcem palca obiekt i różne inne.


Owoce morza

Nazwa nieobca? Nie są to jednak kalmary i małże, ale autentyczne owoce roślin morskich. Wyglądają jak małe dzikie jabłka lub większe orzechy o żółto-turkusowym kolorze. Są miękkie jak śliwki, lecz mają wiele małych pestek jak w jabłku.

Owoce morza pojawiają się raz do roku przy pierwszej letniej pełni. Wówczas mieszkańcy Nordlandu wyprawiają się na swoich łodziach i masowo je zbierają korzystając z sieci lub z działalności nurków. Owoce są lokalnym rarytasem, spożywają je wszyscy, gdyż są stosunkowo tanie. Jednak niewielu wie, że posiadają własności magiczne.

Smak, w odróżnieniu od owoców lądowych, nie jest słodki ani kwaśny, lecz lekko gorzki i słony jak morze. Jest to dobre źródło składników odżywczych i biedota z okolic Morza Szponów może przez chwilę poczuć się jak królowie, jedząc taki owoc. Może, ponieważ owoce te trafiają również na królewskie stoły.

Magiczne właściwości są dość nietypowe. Przede wszystkim osoba najpierw czuje się odurzona, jak po wypiciu jednej dawki alkoholu, a następnie zaczyna dostrzegać różne dziwne zjawiska, jakich normalnie nie widać. Można w ten sposób zobaczyć istoty eteryczne, promieniowanie ziemi, wiatry magii (widać je w taki sposób, jak widzą je czarodzieje, ale może to zrobić każdy) i inne zjawiska. Tylko dzięki zjedzeniu tego owocu przeciętny żebrak może poczuć się jak wielki magik.

Nie jest więc dziwne, że większość wydobytych owoców trafia wprost do Gildii Magów w większych miastach. Gildia płaci czasem nawet za całe zbiory, jakie uda się pozyskać lokalnym mieszkańcom. Następnie używa ich do produkcji dekoktów i naparów, służących różnym celom. Wyciąg z owocu wzmacnia wszelkie magiczne własności wszystkich płynów, może więc mieć bardzo pożądane działanie. Okresowo czarującym postaciom podnosi szansę rzucenia zaklęcia o 10 %.


Wąż ogrodowy

Nie, nie jest to wąż do podlewania ogródka. To bardzo dziwne zwierzę. Wyhodowana przez niziołków pod kierunkiem magów odmiana węża. Wygląda jak zwykły wąż długości do półtora metra, lecz jego barwa jest dziwna. Łuski mają kolor szmaragdowy w delikatną kremową kratkę. Zachowanie węża również jest nietypowe. Jako istota magiczna, może widzieć i polować na drobne eteryczne istoty. Może też spożywać istoty większe, ponieważ potrafi tak zagęścić eter, że ofiara staje się mała i gęsta. Wąż również potrafi kąsać, jest jadowity. Jednak zamiast jadu wstrzykuje czystą esencję Chaosu, oczyszczony eter. Z tego względu jest bardzo poszukiwany przez magów, potrzebujących tej substancji. Może osiągać niebotyczne ceny.

Wąż został introdukowany w Krainie Zgromadzenia i występuje tylko tam. Żyje przeważnie w uprawianych przez Niziołki ogródkach z tej przyczyny, że do osad niziołków lgną wszelkie istoty niematerialne, stanowiące ich pożywienie. Przy braku istot eterycznych węże mogą odżywiać się ofiarami standardowymi typu gryzonie i kurczaki, dlatego widząc te węże, Niziołki zastawiają przynęty na duchy, by gady nie pożerały im drobiu. Gdy duchy zostają zjedzone, niziołek może sprzedać węża w Gildii Magów.


opracowanie: rrico (rrico@gildiarpg.pl)